Rano
poszłam do łazienki wziąć prysznic, nieoczekiwanie w wannie
znalazł się ..” Pająk, ja mam straszny lęk do pająków,
zaczęłam piszczeć, obudziłam tym Harry’ego, przybiegł do mnie
zaspany. - Co się stało! - Tam jest .. ppp-p-p-p-ppp-ająk
… - O jezu, myślałem, że coś C i się stało. Zaraz go
zabiję - Ugh… już? - Tak. opłukał wannę i powiedział,
że mogę się już kąpać. Chciałam by sobie już poszedł, ale
On wziął tę bieliznę o której w nocy wspominał i poachał mi
nią przed nosem. - Pamiętasz? - Pamiętam.. - No. Poszedł
sobie, wzięłam kąpiel, później ubrałam się, pomalowałam i
poszłam do kuchni robić nam śniadanie, po nim, Harry poszedł
oglądać tv. Postanowiłam mu w tym przeszkodzić, gdy Styles
siedział na sofie, zabrałam mu pilot, usiadłam na niego okrakiem,
objęłam jego szyję i powiedziałam - Pamiętasz, jak wczoraj …
Zamilkłam, zaczęłam nawijać jego włosy na swój palec. -
Pamiętasz jak wczoraj przyszedłeś do mojej sypialni mówiąc „
Brakuje mi Ciebie.” Pamiętasz? - Mhm.. zamruczał - To
teraz jest odwrotnie. Poprawiłam się na jego kolanach. -
Bardzo mi Ciebie brakowało przez całe moje życie .. czekałam na
tę chwilę od gówniary .. Wtrącił.. - Pamiętasz jak
pierwszy raz Cię pocałowałem? Było to pod wielkim dębem, padał
wtedy deszcz, wyglądałaś nieziemsko. Mieliśmy wtedy 15, może 16
lat. - A teraz mamy już ponad 20 … Harry spojrzał na mnie
i zaczęliśmy się całować, w między czasie odpinał mi guziki od
bluzki, ja masowałam jego szyję, gdy pozbyłam się bluzki, Harry
masował moje plecy, a moja ręka powędrowała na jego krocze, gdy
masowałam go przez materiał spodni, co jakiś czas pomrukiwał.
Przejął kontrolę, położył mnie na tej sofie nie przerywając
pocałunku, odpinałam mu guziki od koszuli, niespodziewanie
zadzwonił dzwonek do drzwi, przypomniałam sobie, że mieli przyjść
moi rodzice, w popłochu, wygoniłam Harry’ego do innego pokoju,
żeby się ubrał, ja w między czasie zapinałam swoją bluzkę . -
Już, już idę….. Krzyczałam po drodze. - No witaj córciu!
Co się stało, że masz taki poczochrane włosy? - Aaa… źle
spała… Poprawiłam je w pośpiechu, w między czasie doszedł
Harry’old mama i tata byli w niebo wzięci, najbardziej polubili
Loczka, tylko On im pasował, żaden inny mój dotychczasowy chłopak
był ich znadniem zły.. moi rodzice zanocowali u nas .. Późnym
wieczorem, byłam zmuszona spać z Harr’ym, ponieważ dotychczasową
jego sypialnię zaleli moi rodzice. Około 24:00 weszłam do naszej
sypialni, Harry leżał już na łóżku, poszłam jeszcze zasłonić
żaluzję, mała lampka była zapalona, obok naszego łóżka.
Położyłam się obok Stylesa. - Kochanie. Zaczął stanowczo Za
chwilę gładził moją rękę - Tak? poprawiałam się na
łóżku. - mam na Ciebie ochotę … - Ale moi rodzice są za
ścianą - Oj nie będą nas słyszeć - No nie wiem - No
[T.I] .. nie daj się prosić Złożył wilgotny pocałunek na
moim czole, czemu wilgotny? Oblizał usta zanim mnie
pocałował. Westchnęłam, Harry podszedł do mojej szafy z
ubraniami - Czego tam szukasz? Zapytałam - Zamknij oczy,
powiedział i szperał dalej w szafie - Harry, powiedz pomogę
Ci.. - Nie trzeba już znalazłem. Usiadł na łóżko -
Pomacaj.. - Co to jest? Wyczuwam jakiś materiał .. - Ciepło..
otwórz oczy Gdy je otworzyłam ujrzałam czarny koronkowy stanik
i majtki, wszystko było prawie przeźroczyste.. do tego ( paseczki
do zapięcia pończoch z majtkami) Zaniemówiłam, wyglądałabym
w tym jak panna lekkich obyczajów, potocznie dziwka. Spojrzałam
na loczka. - I ja mam to ubrać? - A nie podoba Ci się?
Powiedział ze smutkiem - Nie o to chodzi, jestem skrępowana,
rodzice są za ścianą! Nie rozumiesz tego?! - … - Oj
Harry.. Położył się, odwrócił i przykrył kołdrą,
wykorzystałam moment i szybko się w to ubrałam. - Kotku,
podoba Ci się? Nie zdążył się odwrócić bo ja podgryzłam
jego ucho. Odkryłam go, usiadłam na łóżku i wpatrywałam się
w jego zielone oczy, które zmierzały mnie od góry do dołu. -
Jesteś boginią Złapał jedną ręką moją twarz, a drugą
dotykał moje włosy. Zaczęło się.. pomyślałam i przystąpiłam
do tego samego co On. Harry ściągnął mi 2 ramiączka od
stanika później, odpiął mi całkowicie stanik, położył się, a
ja byłam nad nim, całowaliśmy się normalnie jak jakieś
zwierzaki, zaczęłam schodzić jedną ręką do jego długości, a
drugą czochrałam jego włosy, w pewnym momencie otworzył oczy i
zaraz szybko je zamknął. Nie przerywaliśmy pocałunków, gdy tylko
zeszłam pieścić jego tors, a drugą ręką wciąż masowałam jego
przyrodzenie, z jego ust wydostał się cichy jęk
–Aaaghh- Uśmiechnęłam się sama do siebie i kontynuowałam. W
pewnym momencie strzeliłam mu z gumy od jego majtek (xd sorry)
-Ała, no nie wiedziałem, że moja bogini umie takie rzeczy,
….mmm…- - Koniec dobrego kotku. - Jesteś wspaniała.
Pocałował mnie i On przystąpił do „rewanżu” Lizał moje
piersi, z każdym tchem czułam się coraz bardziej
podekscytowana. Ale to był dopiero początek … - Harry
poczekaj Ściągnęłam mu bokserki, On ponownie się na mnie
(położył) - Odgapiacz – powiedziałam po czym usłyszałam że
się śmieje. Powiedziałam odgapiacz ponieważ on zrobił to samo
ze mną co ja z Nim. Położył swoją rękę na moją kobiecość
i zaczął ją masować W między czasie się całowaliśmy -
Amm…- - Co się stało? Zapytał - Nic, kontynuuj, szepnęłam
Czułam jak ściąga mi pończochy i odpina od nich ( te szelki)
ściągną ł również moje majtki, otworzyłam oczy i widziałam
jak się mi przygląda. - Kochanie, teraz poczujesz co to
prawdziwa miłość Nie zdążyłam odpowiedzieć, ponieważ
On już wpił się w moją kobiecość, czułam jak moje ciało
ogarnia dziwne ciepło, zaczęłam wzdychać, nic mnie wtedy nie
obchodziło. Głośniej jęknęłam _Aaaa!_Mmm!_Dajesz kotku!_
Harry, przestał i powiedział do mnie - Powstrzymaj się,
twoi rodzice za ścianą są.. - Mówiłam, żebyśmy tego nie
robili? - A co mam przestać? - Nie, nie to chciałam
powiedzieć - To się ciszej zachowuj .. Cycy ( wysyczał przez
zęby) znów przystąpił do poprzedniej czynności. - Aleś
Ty dobra - Harry.. - Mówię, prawdę, chcesz trochę? Zapytał
po czym mnie pocałował Położył się ja usiadłam na niego i
mieliśmy już to zrobić, jak naraz do pokoju wparowała …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz